O ojcowskich łąkach
Ojcowski Park Narodowy słynie z białych, wapiennych skał i różnorodnej roślinności. Są tam lasy, pachnące murawy nad głowami i kwieciste łąki w dolinach potoków. Najbardziej rozpowszechnionym ich typem są kośne łąki świeże, zwane przez botaników Arrhenatheretum elatioris od jednej z budujących je traw – rajgrasu wyniosłego (Arrhenathertum elatius).
Cały ten obszar charakteryzuje się wybitnym zróżnicowaniem warunków mikroklimatycznych, które wynikają z bogatej rzeźby terenu, a co za tym idzie, zróżnicowanego nasłonecznienia. Często występują zastoiska mrozowe i inwersje temperatur. Dzięki temu roślinność jest bardzo urozmaicona, a różnice między różnymi strefami mikroklimatycznymi są widoczne nawet w obrębie jednego typu zbiorowiska. Również łąka rajgrasowa przyjmuje tu wiele postaci.
W głębokiej i surowej Dolinie Sąspowskiej, w warunkach bardzo zimnego i wilgotnego mikroklimatu, w łąkowej runi spotkamy górskie gatunki przywrotników i kobierce mchów. Dolina Prądnika jest nieco cieplejsza, lecz i do niej lato przychodzi później niż na wierzchowinę.
W siedliskach ciepłych, nasłonecznionych i wilgotnych z okresowymi chłodami i mrozami (czyli na przykład w miejscach występowania zastoisk mrozowych w obrębie cieplejszych fragmentów zboczy) odnajdziemy łąki, w których żyją obok siebie rośliny ciepło- i wilgociolubne, np. miodunka miękkowłosa, czyścica storzyszek oraz różne sity i turzyce. Są to łąki unikatowe, ponieważ choć zbiorowiska o podobnym charakterze spotyka się w górach, różnią się one znacznie kompozycją gatunków.
W każdej porze roku odkryjemy na ojcowskich łąkach coś nowego. Wczesną wiosną pojawiają się bladożółte płatki pierwiosnka wyniosłego i bladoliliowe kwiaty rzeżuchy łąkowej. Potem nadchodzi pora mniszka lekarskiego, a pod koniec maja kwitnie już większość łąkowych roślin, wśród których są szczaw zwyczajny, jaskier ostry, przetacznik ożankowy, dąbrówka rozłogowa, firletka poszarpana i dzwonek rozpierzchły. Czerwiec przynosi feerię barw, kształtów i zapachów, a także sianokosy pomagające chronić bogactwo przyrodnicze łąk.
Łąki i zbierana na nich rosa są od wieków związane z kulturą europejską. Trwają w tradycji wielu społeczności i nieodmiennie fascynują. Częściowo oswojone a częściowo dzikie – odwiedzane podczas sianokosów i wypasu zwierząt, lecz leżące poza osadą, były uważane za strefę przejścia między światami i przestrzeń magiczną, jak wszystkie progi i granice. Rosa jest osadem atmosferycznym powstającym w wyniku skraplania pary wodnej w temperaturze niższej od punktu rosy, tzn. takiej, w której osiąga ona stan nasycenia. Zwykle pojawia się rano i wieczorem, w postaci kropel na powierzchni roślin.
Lato to pora odrastania runi i zakwitania dużych bylin: bodziszka łąkowego i błotnego oraz ostrożenia warzywnego, przyciągających dziesiątki gatunków owadów. Możemy je podziwiać w miejscach, które pozostawiono bez koszenia, tak by rośliny mogły wydać nasiona. Gdy nadchodzi sierpień, ruń jest już wyższa, a obrzeża łąk różowieją od kwiatostanów mięty długolistnej.
Jesień przynosi spokojne, słoneczne dni. W tym czasie wyschnięte latem mchy znów zielenieją wśród przywrotników i traw, a w bezwietrzny wieczór można poczuć niewidzialne granice między regionami mikroklimatycznymi. Gdy je przekraczamy, ogarnia nas nagle ciepło lub chłód. Pachnie nagrzana słońcem gleba, a słodki, kwiatowy aromat próchniejącego drewna sprawia, iż wydaje się, że znów nadeszła wiosna i przy wąwozie Jamki kwitną miesiącznice…
Czas upływa, dni są coraz krótsze, przymrozki warzą pędy i liście. Zima przychodzi wcześnie, a wraz z nią nadciągają mróz i śnieg. Biały puch tworzy warstwę izolacyjną, która pomoże przetrwać roślinom łąkowym niekorzystne warunki, a wiosną dostarczy potrzebnej do rozwoju wody.
Autorka opracowania: Maria Janicka (Instytut Botaniki PAN)
Źródła: